Cykl sonetów babiego lata

Sonet o dwóch odrębnych sprawach

istnieje podział obowiązków
mąż wszystkie produkty kupuje
a żona wspaniale gotuje
lecz z tradycją nie ma to związków

żona bierze to co jej dadzą
a mąż z namaszczeniem wybiera
i ze sprzedawcami się spiera
byle czego mu nie sprzedadzą

los pojedynczego człowieka
przedzierającego się przez tłum
niezgodny jest z tym co go czeka

raz w lewo raz w prawo raz staje
od tego zgiełku w głowie ma szum
ale pokornego udaje

Zurych, 23 sierpnia 2008      JSS


Sonet o spokojnej bliskości

troszczę się teraz tylko o to
by czas jak najspokojniej przeżyć
sił według zamiarów nie mierzyć
zważając by nie wdepnąć w błoto

gdzie się da pomóc innym w biedzie
ale nie kosztem swego zdrowia
słuchając mądrego przysłowia
która droga do celu wiedzie

pod warunkiem że cel jest bliski
bo na dalszy już nie ma czasu
z dnia na dzień prowadząc zapiski

po prostu dla samego siebie
wszak pamięć w potokach hałasu
nie potrafi sprostać potrzebie

Zurych, 25 sierpnia 2008      JSS


Sonet ze stosownym zgrubieniem

Janem Stanisławem Skorupskim
pozostaję w literaturze
w innych dziedzinach wbrew naturze
nazywają mnie Konspirupskim

taka sytuacja mi służy
dziś nikt nie wiedział kto przyjechach
nikt dwuznacznie się nie uśmiechał
prawdziwa przyjemność podróży

nikt nie widział i nikt nie słyszał
o pewnym zgrubieniu wyrazu
mały pyszałek – duży pyszał

jeszcze parę bezsensowności
nie do zrozumienia od razu
mógłbym podać dla stosowności

Zurych, 25 sierpnia 2008      JSS


Sonet o tym co za i co przed

to co zbędne mam już za sobą
stare twierdze żaglowe jachty
przyjęcia bale i konszachty
teraz czas jest dla mnie ozdobą

w tym czasie który mi pozostał
będę korzystał z dóbr natury
lecz bez niegdysiejszej brawury
bo nie wszystkim celom bym sprostał

kocham Wenecję więc tam będę
odwiedzał czasem La Fenice
przy szopkach zanucę kolędę

latem Kreta zakwitnie miodem
w słonym morzu zmoczę oblicze
zachwycę się słońca zachodem

Zurych, 31 sierpnia 2008      JSS


Sonet spięty zależnościami

zaistniałe w świecie zjawiska
są dobre lub złe w zależności
od komentarzy i ważności
zajmowanego stanowiska

poglądy zależą od tego
czy ktoś patrzy na sprawy z góry
czy z dołu tej samej kultury
lub odmiennej „na domiar złego”

czy Europa kiedyś się stanie
jednolitą konfederacją?
kto odpowie na to pytanie?

proporcje dobra i zła zawsze
będą pomiatać demokracją
na czasy trudne lub łaskawsze

Zurych, 6 września 2008      JSS


Sonet o rodzaju choroby

nie mam wiele czasu do spania
lubię wstać wcześnie – po śniadaniu
jeszcze poleżeć przy czytaniu
potem codzienność mnie pochłania

dostrzegłem w porę że się zmieniam
że moje potrzeby są mniejsze
ale poglądy odważniejsze
choć ich wartości nie przeceniam

stać mnie na to aby powiedzieć
głośno że nie jestem patriotą
wcześniej wolałem cicho siedzieć

przez posłów obłudne sposoby
patriotyzm już przestał być cnotą
a stał się rodzajem choroby

Zurych, 6 września 2008      JSS


Sonet jak carpe diem kusi złem

każdy jubileusz jest smutny
bo przecież tyle lat minęło
od momentu gdy się poczęło
to co przejść musi w stan okrutny

w jubileuszowej radości
mieści się kontekst tego smutku
aby nie przewidywać skutku
który wyniknie ze starości

teraźniejszość wymaga planu
nie przewiduje jednak stanu
zdrowia w terminie rezerwacji

gorzka konieczność rezygnacji
wynik nieprzewidywalności
bez nadziei i bez zdolności

Zurych, 8 września 2008      JSS


Sonet z wieszczem na babie lato

okna są często niedomyte
myje je tylko od zewnątrz deszcz
kiedy do domu przychodzi wieszcz
wrażenia ma niesamowite

mówię do wieszcza „mój wieszczuniu
nie przejmuj się kolorami szyb
prowadzę swobodny życia tryb
czasami mam kuku na muniu”

wiem że po tym co napisałem
ktoś mnie zapyta „czyś zwariował?”
nie będę głowy w piasek chował

wraz z ostatnim letnim upałem
wzrasta tęsknota za jesienią
złoto już miesza się z zielenią

Zurych, 8 września 2008      JSS


Sonet z nicią babiego lata

Drodzy moi – mam swoje życie
w którym muszę być przyzwoity
pomocny innym także syty
choć nie najadam się obficie

jak ten pająk z babiego lata
ciągnę za sobą nić przeszłości
którą wiatr poniesie w przyszłości
zapewne aż na kraniec świata

pewien poeta dał mi wiersze
i życzył mi „wielu miłości”
taka dedykacja mnie złości

chcę mieć jedną miłość jedyną
bez przerwy z tą samą dziewczyną
to wyznanie jest jak najszczersze

Zurych, 13 września 2008      JSS


Sonet o fobiach z winy dobra

nasze światy są skrajnie różne
lecz mimo tej ekstremalności
są podobieństwa i zbieżności
w korzyściach nawzajem usłużne

dotyczy to grup i społeczeństw
a także pojedynczych ludzi
u których świadomość się budzi
że już dość bohaterskich męczeństw

każdy chce aby dobrze było
na swoją korzyść oczywiście
mało komu się to ziściło

korzyści są przeciwne sobie
chociaż nie zawsze wyraziście
gdyż dobro wywołuje fobie

Zurych, 16 września 2008      JSS


Sonet o zawziętości mściwych

nie widać różnicy pomiędzy
polskimi ugrupowaniami
politycznymi – działaniami
każde przedstawia obraz nędzy

gdy świat jest kryzysem zajęty
na telewizyjnym wybiegu
panienki mówią o przebiegu
zemsty bo naród jest zawzięty

mało kogo w Polsce obchodzi
wola Jana Pawła Drugiego
dotycząca Jaruzelskiego

choć gawiedź chce czegoś innego
nad listem Jasia Gawrońskiego
chwila refleksji nie zaszkodzi

Zurych, 18 września 2008      JSS