Sonet dla bytu i niebytu

przeczytałem kilka zeszytów
z wierszami wciąż niedoszłych wieszczów
choć próbowałem nie mieć dreszczów
to trząsłem się od ich zaszczytów

życiorysy bogatsze od dzieł
dowodem ozdobne dyplomy
w rzeczywistości oszołomy
tonące w gęstwinie słownych mgieł

patologiczny brak skromności
z wymyślonymi zasługami
na przykrycie nieudolności

wydawnicze niezaradności
mają pewnie związek z długami
tłumią bytowe niezgodności


Zurych, 4 lutego 2019