Sonet przed jazzowym koncertem

mgła dla żeglarzy jest koszmarem
aczkolwiek swój urok posiada
nie widać a słychać sąsiada
statki nie zawsze są z radarem

czasy na szczęście się zmieniły
sekstantem pozycję mierzyłem
nie zawsze w rezultat wierzyłem
bo namiary wciąż się różniły

jeśli nie rozumem to brzuchem
czyli inaczej intuicją
na morzu nie można być zuchem

patrzę na przedstawienie mgłowe
i zachwycam się propozycją
Teatro Fondamenta Nuove


Wenecja, 16 stycznia 2011



» Wenecja 2011



» Refleksje w stanie przedojrzałym