Sonet za kilwaterem jachtu mieszkałem zbyt długo w Berlinie nie byłem jednak emigrantem raczej sarmackim ignorantem nie chciałem trwać w ciągłej malignie żyłem najpierw na małym jachcie w którym było miejsce do spania i dużo czasu do pisania z inspiracją na żagla płachcie tak trwało szaleństwo beztroski pełną wolność miałem przed dziobem za kilwaterem zniewolenie nie chciałem już wracać do Polski więc życie stało się sposobem na trwanie i zadowolenie Zurych, 19 stycznia 2014 » REFLEKSJE W STANIE PRZEDOJRZAŁYM |
||
©2014 Jan Stanisław Skorupski
(jss@skorupski.com) www.skorupski.com design Kilu |