Sonet o odkrywaniu granic

starość jest wszędzie taka sama
bieda się jednak bardzo różni
kiedy jest w pełni albo w próżni
u normalnego lub u chama

suną przez zaśnieżone góry
pasażerowie autobusu
na jednych są ślady luksusu
drudzy mają zmarszczone skóry

każdy człowiek ma tajemnice
także kucharz w Chesa Alpina
kiedy otwiera okiennice

Maloja ma boczne ulice
na których po kieliszku wina
odkryliśmy nowe granice

Soglio, 20 lutego 2004

Sonet czyta autor