Sonet o zaszczytnej zniewadze
gdy jeszcze raz miałbym się rodzić
na pewno bym został Cyganem
bo Cygan naprawdę jest panem
w tym nikt mu nie może przeszkodzić

członkom wybranego narodu
dawano dobrego sąsiada
złorzeczyć aż nadto wypada
wszedł Niemiec nie Cygan ze Wschodu

i chociaż poszczuto go psami
nie mówił nikt „antycyganizm”
kto martwi się dziś Cyganami

on wie że nie może się zżymać
mieć trzeba odporny organizm
by każdą zniewagę wytrzymać
Zurych, 8 stycznia 1995