Sonet z drobinką złośliwości
ubogie słownictwo tej sztuki
„art” „grafiki” „rzeźby” „obrazy”
ciągle powtarzane wyrazy
bo słownik ten tworzą nieuki

zanikła w galeriach uroda
gdzie spojrzę to trafiam do „artu”
ze smutkiem choć chciałbym dla żartu
w podpisie nie grupa lecz trzoda

zabrakło wam w myśli finezji
kochani malarzo-rzeźbiarze
zajrzyjcie więc w strofy poezji

nowofalowa kondensacja
lecz na niej zarobią grabarze
wiecie że zawiodła sanacja
Zurych, 10 października 1995