Sonet o niejasnych transakcjach
Rosjanin z Samary uparty
z bogatą asystą przyjechał
tak dziwnie się jakoś uśmiechał
na wszystko miał sposób utarty

słyszałem zwrot „dawaj bumagu”
ja na to „bumaga jest droga”
przy końcu mina była sroga
poczułem pomruki gułagu

rosyjska dusza w nim ożyła
odjechał z niczym zatroskany
serdeczność jednak przeważyła

czy dam to na czym mu zależy
nie chcę by czuł się oszukany
on nie rozumie - bądźmy szczerzy
Zurych, 7 października 1995