reklama to była cierpliwość w przerwach gry zanurzał się w ciszę powtarzał „już siły nie słyszę” swym życiem komponował miłość czujemy różnicę akordów w subtelnej grze analityków i w tonie nudnych polityków szerokość frekwencji rekordów nie było ni kaset ni dysków ni radia ani telewizji nie było też kosztów i zysków intymność dźwięczała bez huku poeta czytał bez prowizji że fortepian już sięgnął bruku