wyobraźnia mi wciąż szwankuje nie potrafię pojąć jak można nie pić wina przy steku z rożna bez wina mi nic nie smakuje nie umiem sobie wyobrazić jak rosół zalewa się wódką sam próbowałem trwało krótko „szczęściem” nie wolno się zarazić potworne to wyobrażenie dlatego łatwo nie przychodzi nie pijąc podcinasz korzenie ktoś śpiewa „My Pierwsza Brygada” wyraźnie słychać że mu szkodzi idzie poprawić do sąsiada