Sonet o ludowych zwyczajach
na wiejskich weselach o świcie
przy śpiewie kapela milczała
kupletom później przygrywała
każdy tekst wymuszał przeżycie

to disco-polo wymagało
dowcipu sprytu i chytrości
a także wielkiej przebiegłości
tak jak w teatrze wszystko grało

widziałem twarze z wypiekami
bo konkurencja była cięta
dziewuchy trzęsły chłopakami

ten jest fujara a ten patyk
widownia siłą tak przejęta
że dochodziło do bijatyk
Zurych, 6 lutego 1995