na wiejskich weselach o świcie przy śpiewie kapela milczała kupletom później przygrywała każdy tekst wymuszał przeżycie to disco-polo wymagało dowcipu sprytu i chytrości a także wielkiej przebiegłości tak jak w teatrze wszystko grało widziałem twarze z wypiekami bo konkurencja była cięta dziewuchy trzęsły chłopakami ten jest fujara a ten patyk widownia siłą tak przejęta że dochodziło do bijatyk