poddasze - obrazy na ścianie za ścianą teatr - słychać śpiewy dobiega błagalny płacz mewy lub księcia małego wołanie znów stare miasto w innym kraju w nocy od huku brzęczą szyby policjant przyjdzie tak na niby bo bęben przetrwał tu w zwyczaju wtedy wspominam „Adekwatny” tamten subtelny szmer poezji wybieram wiersz - nie krzyk intratny Magda Teresa przed Henrykiem potem przychodzi czas amnezji krzyżuję księcia z bolszewikiem