nieobca mi jest obrzydliwość lecz jej nie używam na co dzień a jako potulny przechodzień dla przekleństw straciłem cierpliwość aż raz się zdarzyło bluznąłem do tego potrzeba cynizmu ze wstrętem do postmodernizmu brukowe wierszydło wyciąłem nie będę go tutaj przytaczał bluźnierca wychodzi na głupa sam sobie nie będę uwłaczał i choćby ta wdzięczność nie chciała z wyrazem rymuje się trupa ten trup to modernizm postciała