kochani PEN-klubowiczanie działając w zgodności z sumieniem rozstańcie się z moim imieniem nic złego się przecież nie stanie z pewnością kwiat literatury beze mnie w PEN-klubie rozkwitnie już nikt go złośliwie nie wytnie ja wracam do innej natury znów w tempie powstają sonety zgubiły się superlatywy zostały pamflety niestety nie mówię wam do zobaczenia zmęczyły mnie już kolektywy załączam serdeczne życzenia