szukanie nowego mieszkania to wskroś dramatyczne zajęcie paskudna choroba tąpnięcie zdechł kotek brzuch astma rozstania potrzeby moje miarodajne na Starym Mieście tuż pod dzwonem wysoko z windą i balkonem inne wymogi są zwyczajne do willi sauny i basenu dojadę zawsze lecz nie mogę żyć poza światem bez problemów sto mieszkań mego życiorysu zabije kiedyś dzwon na trwogę odejdę w nicość bez kaprysu