od poniedziałku do niedzieli to był ustrój dyscyplinarny na wzór - nie powiem - militarny bez pomocy nauczycieli służby podobne jak na jachcie system dyżurów jak w harcerstwie metoda zginęła w szyderstwie bo nie wszyscy stali na wachcie gdyby nie było wychowawców rzecz mogłaby mieć powodzenie za trudna praca dla łaskawców młodzieży nie potrzeba stróży także naiwne przesłodzenie rozckliwia i system się burzy