ktoś pisał „Szwajcarski fenomen” ktoś inny na dziwne pytania odpowiedź dawał bez wahania ktoś jeszcze zjawiał się jak omen burzyłem uznane maniery tak czy siak przeważnie wiedziałem a jednak zbyt często pytałem odczep się do jasnej cholery banalne „kto pyta nie błądzi” bezsprzecznie ma swoje zalety wszak wiem kto jest z kim i co sądzi pomiędzy zdaniami chcę czytać gdy myślom brakuje podniety to wtedy najlepiej zapytać