Sonet bez poskramiania woli
prawie nie piję alkoholu 
czasem troszkę wina dla smaku 
nie rozpaczam z powodu braku 
"dzisiaj wypijmy mój idolu" 

patrzę do lustra i się wstydzę 
jak mogłem coś takiego znosić 
muszę o przebaczenie prosić 
lecz prócz mnie nikogo nie widzę 

po cichu sam siebie rozgrzeszam 
na znak zwycięstwa nad pokusą 
błekitną chorągiew wywieszam 

za wcześnie się pewnie pocieszam 
gdy chęci sumienie zagłuszą 
poskramiać woli nie zamierzam
Zurych, 19 czerwca 1996