Sonet z pozycji krytykanctwa
nie tęsknią do literatury
gazeta im przecież wystarczy
to pojmą czym krytyk zawarczy
cytując fragmenty lektury

a potem te krótkie cytaty
polityk przenosi do ludu 
przyjmują się choć nie bez trudu
gdyż sens ich wymaga debaty

pomimo zbyt głośnej brawury
to książka a nie pustosłowie
stanowi o randze kultury

jest krytyków główną zasługą
że wiemy po krótkiej rozmowie
kto czytał a kto jest papugą
Zurych, 27 stycznia 1997