pomiędzy ciemnością widowni a światłem skupionym na scenie dźwiękami utkane złudzenie przybiera właściwość warowni czy myśl się przez ciszę przebije czy trafi do serca wrażeniem czy twarze naznaczy skupieniem czy radość po smutku ożyje zamarli na ton fortepianu po słowach znów byli swobodni bo zjawę zrzucono z peanu żałobny marsz dla dadaisty w szpalerze płonących pochodni poskromił przewrotność artysty