Sonet o spóźnionych weselach
rozkwitło życie towarzyskie
bawiono się więc „co niedziela”
„zdarzały się huczne wesela”
„zaliczaliśmy prawie wszystkie”

fragmenty tamtego dziennika
mówią o moich dobrych wujkach
a także o weselnych bójkach
komunia ten rozdział zamyka

„zerwałem dwie świeże czereśnie”
zgrzeszyłem - natychmiast wyplułem
ten grzech się powtarzał wciąż we śnie

a wcześniej Kurnicki był jeszcze
jego podstęp w porę wyczułem
„Koziołek Matołek” miał dreszcze
Zurych, 8 listopada 1997