Sonet z królewiczem przedmieścia
tak długo był skromnym aktorem
aż zmogła go siła niewieścia
napisał KRÓLOWĄ PRZEDMIEŚCIA 
i świat stanął przed nim otworem

przeróbek co najmniej dwadzieścia
ze sceny powiało humorem
pachniało prywatnym sektorem
od zięcia teściowej i teścia

aż razu pewnego wieczorem
przed kasą w kolejce do przejścia
ktoś rąbnął artystę toporem

wiadomość przyjęto z uporem
szydzono z cudzego nieszczęścia
tak zmieszał się sukces z fetorem
Zurych, 18 lutego 1997