Sonet pisany złotym piórem
słyszałem w Polskim Radiu w nocy 
jak jakiś krytyk i wydawca
poezję wskrzeszał niby znawca
poetów wskrzesić nie był w mocy

tysiące „izmów” naliczyłem
wymieniał jakieś pokolenia
po których nie ma nawet cienia
więc sobie tytuł wymyśliłem

„sonetmondrekordantopoles-
perantpoezikantaŭtoro”
po słowie rozpocznie się proces

to jeden wyraz - „o” dodałem
by jeszcze było „DANTO” „ORO”
bo złotym piórem to pisałem
Zurych, 26 marca 1997