słuchałem dziś Radia Maryja dość długo nawet nazbyt długo i chociaż jestem bożym sługą stwierdzam że ono mi nie sprzyja raziła cyniczna zawziętość przeciwko domniemanym wrogom nie mogąc sprostać swym wymogom w ferworze zgubiła się świętość jak w kampanii propagandowej przeciwko stonce ziemniaczanej ksiądz wzywał do „walki klasowej” okrutne pranie mózgów grzeszy raną pokory zakrzyczanej refleksja nigdy się nie śpieszy