uwielbiali Ją wszyscy święci wierzę że Ona mnie zbawiła choroba nigdy nie wróciła była pierwszą w mojej pamięci potem nagle pamięć uciekła inna moc mnie wychowywała strach minął lecz wdzięczność została choć trwała awersja zaciekła o Bitwie Warszawskiej wiedziałem wiele od Dziadka Bednarskiego znaczenia jej nie doceniałem dziś z zewnątrz patrzę na te sprawy i na marszałka Piłsudskiego bo mi daleko do Warszawy