codzienność bywa jednak nudna powtarzam dość często to zdanie pociesza mnie też przekonanie że niecodzienność też paskudna nie patrzę w sufit czyli w nicość „myślę więc jestem” brzmi banalnie poprawiam błędy więc formalnie odczuwać muszę rzeczywistość piszę zbyt dużo... jak szalony gdy wyczerpują się motywy czuję się całkiem zagubiony o zakład idę że gdy trzeba potrafię się poczuć szczęśliwy z uśmiechem do wina i chleba