na pierwszym planie ktoś obleśnie uderza się po polsku w szyję sepleni "gdy piję to żyję" stuka się w głowę równocześnie na drugi plan Kaliningradu wyszły panie - jest ich najwięcej gdy robi się coraz goręcej szukają zbawczo wodospadu tragedia już nie jest tragedią ale codziennym ponuractwem rozszarpaną encyklopedią policja uprawia rutynę i nie przejmuje się robactwem czekając na sądną godzinę