byłem w pracowni sitodruku bo chciałem zobaczyć okładkę do książki i zażegnać wpadkę a z błędów śmiać się do rozpuku te błędy to czyjeś przekleństwo zapewne samych korektorów poszukam możnych protektorów by z handlu uczynić szaleństwo ta książka ma być w formie skromna tylko w kraszonej czernią bieli w treści powinna być ogromna puenty zawrotnością kłują nie zawsze tak jak byśmy chcieli lecz z tym czego inni winszują