czarne flagi wisiały wszędzie marsowe twarze na ulicy i smutne dziewczęta w lecznicy powtarzano wciąż "co to będzie?" kilka razy byłem w szpitalu za każdym razem biorąc leki doznałem życzliwej opieki rozstania skłaniały do żalu pamiętam imiona siostrzyczek lecz przede wszystkim ich cierpliwość uśmiechy zmęczonych twarzyczek popieram ich słuszne żądania niech protestują dziś w godności jutro niech podejmą zadania