wspomnienie przy mokrej pogodzie nasiąka zmurszałą niemocą znów oczy nostalgią się pocą po dawno przeżytej przygodzie premiera pewnej książki wraca wydawca dawno zbankrutował bo niezbyt uczciwie handlował do dziś honorarium nie spłaca wszystko zginęło - nie ma śladu lecz autor wędruje bez przerwy po drodze do nowego ładu ksiądz Twardowski już nie narzeka mistrz prozy podleczył mu nerwy o Boże - jak ten czas ucieka