Sonet pisany po koncercie
Mauricio Polini w Lucernie 
grał tak pięknie na fortepianie 
że długo w pamięci zostanie 
mało kto gra aż tak misternie 

Lucerna chociaż miasto małe 
zafundowała dom muzyczny 
arcymistrzowsko akustyczny 
koncerty w nim są doskonałe 

tam "familijny park rozrywki" 
na podobieństwo latarniowca 
nie miałby szans za cenę śliwki 

nawet za darmo nikt by nie chciał 
oglądać tego "popartowca" 
chociażby na miotle przyleciał
Lucerna, 27 sierpnia 1998