jedzą wszędzie także w tramwaju wciąż biedni choć w myślach bogaci wszak człowiek nawyków nie traci nie może pozbyć się zwyczaju buty przypominają kapcie tenisowe białe skarpetki pstry krawat jak tanie serwetki za poły takiego nie łapcie dwie panie porządnie ubrane fryzury drogo wyczesane jedzenie niedopasowane bo biedy pozbyć się nie można ona zostaje w steku z rożna nawet gdy już nie jest pobożna