na Placu Wolności w Bielawie przy jedynej fotokopiarce kopistka uprawiała harce przyjęła me wiersze w obawie widziałem jak ręka jej drżała sprawdzała czy to nie "bibuła" a była przy tym bardzo czuła "musimy być czujni" dodała dziś pewnie jest wśród bohaterów gdyż "nie znosiła barbarzyństwa" nadstawia piersi do orderów być może "biznes" rozwinęła lub pisze wspomnienia z dzieciństwa wzdychając "jeszcze nie zginęła"