w głowach poetek i poetów duch pobożności i herezji prawdziwej solidnej poezji w tej mieszance nie brak bukietów serce zostawiam w Ciechanowie wysoko na zamkowej wieży podziwiam odwagę rycerzy i psoty chodzą mi po głowie patrzę na swoją przewodniczkę powiem otwarcie z pożądaniem lecz w porę dostrzegam kapliczkę w imię Ojca Syna i Ducha jak przed wiecznym odpoczywaniem refleksja przychodzi i skrucha