jestem już o tym przekonany że to koniec kapitalizmu globalizacja deprymizmu pokrzyżuje uknute plany gdy tłum jest tak zdeprymowany że wraca do prymitywizmu to brak mu samokrytycyzmu zwycięży bo jest kierowany masą nie da się wprost kierować można ją ostrożnie przepychać wygniatać jej kształty formować wybuchnie jak pocisk i zginie świat zacznie spokojem oddychać bieda nikogo nie ominie