ludzie są w grupie bardzo silni lecz słabi indywidualnie ich siła pulsuje fatalnie toczy się raczej po pochylni tak skończy się NATO euforia jak wszystkie pakty przedwojenne wszak interesy są nikczemne przy ryzyku gubi się gloria po klęsce można się przekonać jakich to przyjaciół się miało Polska nieraz musiała konać lecz póki "jeszcze... nie zginęła" do NATO maszeruje śmiało aby ją "obca przemoc wzięła"