wszystko o Tobie napisałem choć nie znajduję więcej wątku mogę zaczynać od początku bo przecież Ciebie tak kochałem Mamusiu moja sprawiedliwa twoja wyrocznia była święta a Twoja świętość niepojęta tkwisz we mnie jakbyś była żywa kiedy po morzach wędrowałem strach Cię ogarniał i cierpienie bowiem listu nie napisałem chciałbym się do Ciebie przytulić syn marnotrawny ma sumienie potrafi się nawet rozczulić