błądziłem kiedyś po Paryżu nie wiedziałem jak się nazywam teraz już tego nie ukrywam strach został za bramą ze spiżu amnezja to pojęcie wstrętne alegoria i metafora znajdują w nim swego potwora wyznanie staje się pokrętne nie wiemy co się z nami dzieje gdzie jesteśmy kto przy nas stoi głowa nam od pytań drętwieje "pana nazwisko - paszport proszę" chory policji się nie boi dosyć - smutnych wspomnień nie znoszę