wystawa a potem zastawa Zbyszek z Krysią Lusiek z Iwoną i ja przysiadłem prawą stroną to była przyjemna zabawa wycieczka iście wielkanocna wpierw nieco zmurszała kultura a w drodze do knajpy natura rozmowa przy winie owocna zanim się skończył poniedziałek jeszcze udziec barani zjadłem przytulny był senny przedziałek nie wiem jak i kiedy się stałem całkiem abstrakcyjnym widziadłem jakoś ten sonet napisałem