wybiegłem boso na polanę w kierunku gdzie straszy urwisko deszcz padał było bardzo ślisko pomyślałem że już nie wstanę na świeżo wykoszonej trawie kilka razy się przewracałem i za każdym razem wstawałem co świadczy o sportowej wprawie o dziwo nic mi się nie stało żadna kość nie była pęknięta stłuczone miejsce nie bolało chociaż licho nie wzięło Stasia "niechże się dziadek opamięta" mówiła uszczypliwie Basia