nie można być w tam samym czasie katolikiem i heretykiem cholerykiem i flegmatykiem w dobrej ciszy i w złym hałasie a ja muszę być równocześnie pijaczyną i abstynentem zwolennikiem i oponentem spóźnionym i wstającym wcześnie wszak wcielam się w różne postacie których cechy nie są moimi takiego mnie przecież nie znacie tylko w książkach pierwszy przypadek utożsamia mnie z naiwnymi w rzeczywistości trwam bez wpadek