Sonet o radiowych kłopotach
zapowiedziano w radiu szanty 
nastawiłem się na słuchanie 
a tu leci "mój kapitanie" 
melodie ckliwe czyli kanty 

od melancholii do rozpaczy 
że młodzież nie taka że nie chce 
staruszków słuchać że ją łechce 
perwersja... dla nocnych słuchaczy

skarga nie skończyła się jeszcze 
wtedy gdy ciągle powtarzano 
przedwojenne wici złowieszcze 

właściwości ludzkiej istoty 
ze zwierzęcymi pomieszano 
i rozpoczęły się kłopoty
Zurych, 7 sierpnia 2000