Sonet z rozmydloną pamięcią
każdego roku w Dzień Rozalii 
wracam przez Boga do Mamusi 
która mnie swoją wiarą kusi 
mimo grobowych anomalii 

w dzieciństwie byłem bardzo chory 
czerwień krwi strach i bóle głowy 
zawiozła mnie do Częstochowy 
koszmar nie wrócił do tej pory 

wiem że mnie wiara uzdrowiła 
za co z pokorą jestem wdzięczny 
Mamusia za mną się wstawiła 

Ona mi siłę wymodliła 
mój adres jest dzisiaj niezręczny 
wszak pamięć mi się rozmydliła
Zurych, 4 września 2000