patrzeć w niebo jak suną chmury czytać powieści kryminalne zająć się wszystkim co banalne aby uciec od awantury nie włączać już więcej dziennika odrzucać gazetowe treści bo w nich hipokryzja się mieści a prawda wśród śmieci zanika kiedy spojrzę na gębę Busha to natychmiast dostaję mdłości tragedia biedaków mnie wzrusza ale nic im pomóc nie mogę pomimo mej szczodrobliwości wierszami zadzwonię na trwogę