Stanisław Wyspiański „Wesele” ze sceny często wieje nudą i pseudoludową obłudą mądrości chłopskich jest zbyt wiele najlepszy film jaki widziałem to „Wesele” Andrzeja Wajdy Wielki Mistrz nie żałował frajdy cały czas w napięciu siedziałem każdy z aktorów w filmie to ktoś reżyser pokazał bezsprzecznie jak można z niczego zrobić coś wróżę iż to wybitne dzieło będzie w historii kina wiecznie powtarzać światu skąd się wzięło