najpierw byłem nauczycielem ON po mnie – zacząłem malować ON zaczął mnie też naśladować aż stał się moim dręczycielem gdy przyszły następne zawody ON skądś brał te same podniety ostatnio już pisze sonety mój Boże przecież nie jest młody mógłby limeryki układać to dostałby nagrodę Nobla albo dziury w kosmosie badać dom bez ksiąg lecz z manią zdobnictwa w górnej więźbie brakuje skobla nie wstydzi się naśladownictwa