Sonet z nostalgią lecz bez smoczka
dziś Zbyszek zawiózł mnie do Berna
na spotkanie z ambasadorem
który nie zabłysnął humorem
postawa moja była bierna

“ależ ten pan jest sympatyczny”
powiedziała pani Janina
przy śliwkach z boczkiem ciekła ślina
wieczór miał aspekt nostalgiczny

nowy stary radca handlowy
przywędrował prosto z Berlina
ma jeszcze staż PeeReLowy

przy Lassenstrasse też był boczek
szynka z puszki i cielęcina
do wódki potrzebny był smoczek
Berno, 20 czerwca 2001