do Twierdzy Ciszy zabłądziłem ze strachu przed agresją dźwięku tam też nie wyzbyłem się lęku więc wnet do Barbary wróciłem gdy razem jesteśmy – milczymy pod wpływem Basi obecności nie pogrążam się w samotności wiem że do siebie należymy kiedy do mnie Basia zadzwoni odczuwam ulgę – mam złudzenie że wtedy dotykam Jej dłoni “czy wam się nie nudzi...” “...a skądże” tu następuje potwierdzenie że nie każde zdanie brzmi mądrze