o Jasiu Bekiszu niektórzy mogą mieć wspomnienia mieszane dla mnie dobro było pisane znałem go przed nastaniem burzy każdy z nas ma także zapewnie swoje lepsze i gorsze strony żaden kamień nie był rzucony przyjaciół wspominamy rzewnie żeglarskie rejsy z pułkownikiem należały do najciekawszych bo humor był jego konikiem na Druhu czy w sztormie czy w ciszy (nie dożył już czasów łaskawszych) polegałem jak na Zawiszy