Sonet o pięćdziesiątym ósmym
parapet okienny czerwony 
od liści "gwiazdy betlejemskiej" 
i od dekoracji anielskiej 
tylko banan został zielony 

w pięćdziesiątym ósmym spóźniony
na naradę pedagogiczną 
dostałem naganę publiczną 
poczułem się wręcz wyróżniony 

już wtedy chciałem wybiec z kraju 
a małe miasteczko graniczne 
było dla mnie przedsionkiem raju 

w pięciu szkołach naraz uczyłem 
przez polskie nawyki dziedziczne 
w kuratorium się tłumaczyłem
Zurych, 19 grudnia 2002